Twoje elektroniczne ucho

Muzyce od wieków przypisywano funkcje terapeutyczne, jednak dopiero w latach 50. ubiegłego wieku otolaryngolog i foniatra Alfred Tomatis, badając zarówno muzyków operowych, jak i pracowników fabryki amunicji odkrył, że ucho i głos są połączone: nasz słuch wpływa na to jak mówimy. Opracował, opierając się na oddziaływaniu muzyki, trening słuchowy, który miał pomagać w terapii zaburzeń mowy. Skonstruował też elektroniczne urządzenie, które stymulując ucho środkowe, ma zwiększyć efektywność procesu słuchania, a w konsekwencji pobudzać rozwój mowy. To elektroniczne ucho powinno także oddziaływać na pewne obszary mózgu, takie jak wzgórze i kora mózgowa, wpływając m.in. na zdolność koncentracji oraz koordynację wzrokowo – słuchową. Pewien zespół badaczy postanowił sprawdzić, czy elektroniczne ucho rzeczywiście oddziałuje terapeutycznie. W badaniu wzięło udział 47 dzieci w wieku od 3 do 15 lat, cierpiących na deficyty rozwojowe, takie jak zaburzenia artykulacji, autyzm oraz ADHD. Okazało się, że trening zmniejszył ich nadwrażliwość na dźwięki, uległy także poprawie szybkość reakcji oraz umiejętność lokalizacji źródła dźwięku. Według badaczy trening Tomatisa może zatem stanowić przydatną metodę w leczeniu zaburzeń mowy. Tak wiec Alfred Tomatis i jego sposób na w leczeniu zaburzeń mowy na pewno okaże się bardzo pomocny, a z pewnością zasługuje na szacunek i uznanie nie tylko wśród pacjentów, ale także grona medycznego.