Suplementy – pomagają czy nie

Nadwaga i otyłość, to obecnie jedne z największych problemów społecznych, z jakimi mierzą się kraje wysoko rozwinięte. Niemal wszystkie, bo są tu wyjątki, jak choćby Japonia, gdzie tego problemu w zasadzie nie ma. Ale w zdecydowanej większości krajów rozwiniętych, takich jak Stany Zjednoczone, jest to jak najbardziej rzucający się w oczy problem, z którym konieczne jest podjęcie walki. I co ciekawe, nie wszystkim to przeszkadza. Większość osób nie robi z tym nic, choć prawdopodobnie nie do końca im to pasuje. Ale trudno się im przełamać, aby zacząć coś z tym robić. Na szczęście rośnie z roku na rok liczba osób, które podejmują walkę ze swoimi słabościami i otyłością. Niestety, często droga, jaką wybierają, nie zawsze jest najlepsza. Bo te rozwiązania, które dają najlepsze rezultaty, a co ważne, rezultaty, które utrzymują się przez dłuższy czas, a przy odpowiednim żywieniu, nawet całe życie, są najtrudniejsze do przeprowadzenia i wytrwania w nich. Zalicza się do nich właściwie dobrana dieta i aktywność fizyczna. Ale jest to coś, co jest męczące, co zabiera czas i ludzie niechętnie to robią. Chcieliby efektów ale najlepiej przy jak najmniejszym wysiłku. I do takich ludzi trafiają przekazy reklamowe, które przedstawiają suplementy diety, jako cudowne lekarstwa, które pozwolą im osiągnąć bez nadmiernego wysiłku wymarzone efekty. Niestety, jest to bazowanie na najniższych instynktach i naiwności ludzi, którzy nie rozumieją, że coś co jest suplementem, to już z samej nazwy jest rzeczą, która ma wspomagać jakiś proces, a nie całkowicie go zastępować.