Długie kolejki w szpitalach
Do dziś problem kolejek w służbach państwowych nie został rozwiązany. Ludzie, którzy cierpią i potrzebują natychmiastowych zabiegów muszą na nie czekać nie rzadko po kilka lub nawet kilkanaście miesięcy. To paradoks się mówi, że kiedy pijany z zatruciem trafia do szpitala dostaje łóżku, a człowiek, który cierpi np. na przewlekłe bóle żołądka czeka na operacja kilka miesięcy. Nie może być takich sytuacji jednak do dnia dzisiejszego w tym kontekście nic się nie zmieniło. Co więc może się zmienić na bazie kolejnych miesięcy jeżeli problem się nie zmienia, a tylko coraz bardziej pogłębia. Kryzys jaki również panuje w NFZ z pewnością na tą sytuacje ma bardzo duży wpływ jednak musi być jakieś realne wyjście z tej sytuacji, ponieważ jeżeli dłużej tak będzie to człowiek, któremu potrzebny jest przeszczep na jutro będzie musiał czekać na niego de facto dwa tygodnie. Dziś w momencie, kiedy przychodzimy zapisać się do szpitala ze skierowaniem od specjalisty słyszymy dokładny termin, który zazwyczaj powoduje zatrwożenie na twarzach ludzi. Jak wybrnąć z pogłębiającego się problemu braku miejsc w szpitalach dla najbardziej potrzebujących. Bałagan w NFZ nie świadczy dobrze o służbie zdrowia, a na pewno takiej nie innej sytuacji w żadnym bądź razie nie są winni lekarze, który odpowiadają tylko i wyłącznie za stan pacjentów. Jeżeli problem nie zniknie, a tylko będzie się coraz bardziej pogłębiał sprawi negatywne postrzeganie społeczeństwa na sprawy lekarskie. Temat braku miejsc jednak jeszcze długo będzie się utrzymywał i nie ma co liczyć na znalezienie szybkiego rozwiązania z tej sytuacji.